Wobec piękna gór czuję, że On jest.
I wtedy zaczynam się modlić...
Dziś ... w kolejną rocznicę śmierci bł.Jana Pawła II dotyka mnie myśl, że ten człowiek towarzyszył mi przez całe moje życie ... wędrując po górach, często przypominam sobie o Nim, o Jego słowach...szczególnie tych dotykających tego mistycznego świata, jaki są góry ...
Góry pozwalają doświadczyć trudu wspinaczki,
strome podejścia kształtują charakter,
kontakt z przyrodą daje pogodę ducha ...
strome podejścia kształtują charakter,
kontakt z przyrodą daje pogodę ducha ...
Niewątpliwie Karol Wojtyła był człowiekiem, który oddychał wraz z górami... rozumiał je w każdej rozmowie...one Go uspokajały. Dostrzegał tego mistycyzmu, jakiego mogą doświadczyć ludzie kochajacy całym sercem góry ... Dodatkowo On w każdym milimetrze ich bytowania dostrzegał Boga, Jego działanie, Jego wielkość i moc ...
Jeśli chcesz
znaleźć źródło musisz iść w góry, pod prąd,
Przedzieraj się,
szukaj, nie ustępuj,
Wiesz, że ono musi
tu gdzieś być… (-)
Strumieniu, leśny
strumieniu, odsłoń mi tajemnicę swego początku.
Te słowa, rozmowy z górskim strumieniem był dla mnie inspiracja w przewodnickim życiu... używając tego cytatu na swojej stronie internetowej chciałam oddać Jemu cześć ... jako człowiekowi gór...Ten cytat jest również drogowskazem w codziennym życiu, gdzie często trzeba iść pod prąd...walczyć z wielkimi falami kłamstwa i obłudy dzisiejszego świata... Przypomina, że trzeba być przeźroczystym jak woda z górskiego potoku ...
W górach niknie
bezładny zgiełk miasta, panuje cisza bezimiennych przestrzeni, która pozwala
człowiekowi wyraźniej usłyszeć wewnętrzne echo głosu Boga.
Dziękuję Bogu, że dał mi możliwość życia w jednym czasie z tym Świętym Człowiekiem...
Dziś o 21.47 w wielu Kościołach w Polsce odbędą się nabożeństwa ku czci bł.Jana Pawła II, ale i na wielu szczytach zapłonie ogień pamięci...jedności Nas, Jego, Gór z Ojcem...
i za tą pamięć Wam wszystkim dziękuję !!!